Skwalan i skwalen – nieocenione związki na straży zdrowia
Dziedzina badań nad skwalanem, mimo że nieustannie rozwija się od kilku lat, ciągle bywa obszarem pełnym nieporozumień. Wielu ludzi ma skłonność do przekręcania faktów naukowych, co prowadzi do szeregów nieprawidłowości. Skwalan ma swój odpowiednik w postaci skwalenu, który zasługuje na szczególną uwagę ze względu na swoje niepowtarzalne właściwości.
Pierwszym punktem naszej podróży po świecie tych substancji jest skwalen. To niezwykle intrygujący węglowodór wielonienasycony, który pomimo przynależności do grupy lipidów, nie ma charakteru tłuszczu. Znajduje się on w tkankach różnych żywych organizmów, zarówno roślinnych, jak i zwierzęcych, jak również w skórze człowieka. Najbogatszymi źródłami skwalenu są wątroba rekina oraz oleje roślinne, takie jak olej z pestek amarantu, zarodków pszennych, otrębów ryżowych i oliwek.
Skwalen – ważny element medycyny
Odkrycia japońskiego inżyniera Mitsumaru Tsujimoto z 1906 roku wprowadziły skwalen na ścieżkę naukowych badań. Niemniej jednak, dopiero w 60 lat później, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie chemii, Paul Karrer, odkrył występowanie skwalenu w płaszczu lipidowym skóry człowieka. Badania przeprowadzone na przełomie lat 80′ i 90′ XX wieku potwierdziły, że skwalen spełnia kluczowe role detoksykujące i ochronne dla naszego systemu, zwłaszcza przeciwko promieniowaniu i utlenianiu. Dodatkowo okazało się, że jest prekursorem cholesterolu i innych sterydów, które mogą być syntetyzowane wewnątrzkomórkowo lub dostarczane z pożywieniem. Szacuje się, że od 60% do 80% spożytego skwalenu jest redystrybuowane do tkanek ciała.
Skwalen jako suplement
Obecnie skwalen zdobywa popularność jako suplement diety, najczęściej pozyskiwany z tłuszczu wątroby rekina lub oliwy z oliwek. Znajduje zastosowanie głównie jako środek chroniący organizm przed procesem starzenia oraz jako potencjalna broń przeciwnowotworowa.
Studia na temat działania przeciwrakowego skwalenu opierają się na obserwacji niskiego odsetka zachorowań na nowotwory zarówno wśród rekinów, jak i społeczeństw Regionu Morza Śródziemnego. Podejrzewa się, że jest to związane z obniżeniem poziomu pirofosforanu farnezylu, odpowiedzialnego za aktywację zmutowanych genów. Według naukowców skwalen może chronić przede wszystkim przed rakami piersi, trzustki i jelita grubego.
Badania na myszach i szczurach wykazały, że podawanie większych dawek skwalenu może poprawić profil lipidowy krwi, redukując poziom LDL cholesterolu i zwiększając HDL cholesterol. Niestety, nie ma pewności co do tego, jak te wyniki mogą być przetłumaczone na ludzi – badania w tej dziedzinie nie dały jednoznacznych wyników.
Skwalen wykazuje także działanie antyoksydacyjne i pomaga organizmowi pozbyć się toksycznych produktów przemiany materii. Działa łagodząco na skutki uboczne chemioterapii a także pomaga zmniejszyć negatywne efekty promieniowania UV. Teoretycznie, może też opóźniać proces starzenia skóry.
Do tej pory nie stwierdzono poważnych skutków ubocznych stosowania skwalenu, nawet w większych ilościach. W jednym z badań zaobserwowano umiarkowany dyskomfort żołądka i luźniejsze stolce. Oficjalnie dopuszczalna dawka skwalenu wynosi 300 mg na dobę. Przy dostatecznie bogatej w tłuszcze roślinne diecie, jak również przy spożyciu tranu, większość populacji może zapewnić sobie wystarczającą ilość skwalenu.